poniedziałek, 13 lipca 2020

22. Shout

   Pędzę z opowiadaniem jak szalona. Naprawdę. Chyba pierwszy raz mam tyle pomysłów w głowie na historię, że aż sama nie mogę się nadziwić. Mnóstwo wątków, romansów, tajemnic rodzi się każdego dnia. Nie sposób ich wszystkich spisać :P Co prawda opublikowałam dzisiaj dopiero rozdział numer 3, ale mam już spory zapas. (Swoją drogą serdecznie zapraszam na bloga lub na wattpada) Wszystko przez nadmiar wolnego czasu, ale co dobre szybko się kończy. Wracam do rzeczywistości. Praca czeka. Pewnie znowu będę harować bez wytchnienia przez kilka dni. No cóż... Dwa papieroski siedzą cichutko w szufladzie, ale nie będę ich tykać. To na czarną godzinę. Tak sobie tłumaczę.

Muszę to jeszcze przemyśleć

Odnośnie psa, to nadal jestem niezdecydowana. W końcu to wiele obowiązków, z którymi się liczę, ale boję się, że właśnie przez moją pracę nie będę często w domu. Pies to nie chomik, czy rybki. Trzeba się nim jednak zająć. Muszę to jeszcze dobrze przemyśleć. Oczywiście nie chcę zaniedbywać pupila, stąd moje obawy. 

Ciemna zieleń

Lucifer - Tom EllisBiorę się za jakieś przemeblowanie mojego mieszkania. Zaczęłam od prostych rzeczy, ale chcę kupić jakąś nową sofę, kilka fajnych mebli, by coś odświeżyć. Zobaczymy, jak mi wyjdzie. Czy kolor ciemnej zieleni będzie dobrym odcieniem na kanapę?

Znowu on

Ajajaj, już nie mogę wybrać, który serial oglądać i jaką książkę przeczytać. Namnożyło mi się tyle wszystkiego dobrego, że aż sama powoli się gubię. Teraz mieszam trochę Lucyfera z Dexterem. Swoją drogą fajne typy. Ostatnio kryzys z drugą połówką, ale jakoś szczerze mówiąc nie przejmuję się tym zbytnio. Mam ochotę krzyczeć, ale milczę. Oddaję się muzyce. Znowu wracam do komponowania i grania. Może wrócę do gry w zespole? Kto wie...
Ps. no i Lusi dla podkręcenia atmosfery. Hot, hot, hot.

Nowy pomysł 

Ostatnio zastanawiałam się nad tematami, które chciałabym poruszyć na blogu. Lubię pisać o sprawach dla mnie istotnych, moich przemyśleniach właśnie na jakiś temat. Czy ktoś ma jakieś pomysły? Byłoby łatwiej coś zacząć. Tymczasem zostawiam Was z utworem na dziś. {klik} Zaczęłam też interesować się metalem. Nigdy wcześniej jakoś ten gatunek mnie nie pociągał, ale dzięki Nessie (którą z tego miejsca pozdrawiam) odkryłam ciekawy zespół, jakim jest Apocalyptica. Zna ktoś? Polecacie jakieś utwory?

3 komentarze:

  1. A siebie się tu nie spodziewałam. Dzień (noc?) dobry. :D
    Miło widzieć, że Apocalyptica Ci podeszła, serio. <3 Ja się w nich zakochałam przez I Don't Care. Swoją drogą Adam Gontier w takim wydaniu to życie. Not Strong Enough to też cudo.
    Ogółem metal jest szerokim pojęciem i tak czuję, że mogłabym Cię zaskoczyć kilkoma perełkami, które naprawdę przypadłyby do gustu nawet osobie niemetalowej.

    A Lucyfer to życie, byle do sierpnia. I miło widzieć, że pisanie tak wprawnie Ci idzie. Ogółem w Twoich przemyśleniach jest coś takiego, że aż chce się tu wracać…

    Również pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie metal zawsze wydawał mi się ciężkim kawałkiem muzyki :P może za ciężkim, ale przecież są utwory, które nie są aż tak mocne.
      Ale to I don't care jest rewelacyjne. Świetny wokal, naprawdę. Kojarzy mi się z Three Days Grace :D bo też parę piosenek znam.

      Dzięki za komentarzyk i wizytę :>

      Usuń
    2. O boziu, teraz ogarnęłam, że to ten sam facet hahaha :D

      Usuń