czwartek, 16 lipca 2020

23. Lisa osobista VOL. 1

   Jakiś czas temu obiecałam, że w końcu uzupełnię moją letnią składankę do samochodu na lato. Składanka - jak to brzmi oldschoolowo. Kto tak w ogóle mówi? Ano ja. 
Twitter   Trochę mi z tym zeszło, bo wiecznie mam inne zajęcia, ale przysiadłam w końcu na chwilę i stworzyłam małe co nieco. Nie wiem, czy komuś przypadnie moja lista do gustu, ale ja polecam, by posłuchać czegoś innego i oderwać się chociaż od swojej muzyki. (No chyba, że kręcą Cię także lata 60, 70 i 80 to będziesz się nudzić tą klasyką). Klimaty są moje, te które znam i lubię. Określam je jako ponadczasowe kawałki z dobrym brzmieniem. Nie są to jakieś hity megahity, ale przyjemne utwory do posłuchania w samochodzie. Mnie się je świetnie słucha, a droga mija szybciutko. :P Nie jestem fanką radia, a w schowku mam mnóstwo płyt (swoją drogą lepiej go nie otwierać, bo zaskoczy Cię lawina płyt). 
   Większość na pewno znacie. Jeśli nie po tytułach, czy wykonawcach, to właśnie po muzyce :> Jak na razie to pierwsza część tzw. VOL. 1, bo w planach mam kolejne :). Obok na zdjęciu bardzo fajny pan. Jeżeli ktoś poznaje, to dobrze. Wzmianka o nim w liście poniżej. A dlaczego? Zachęcam do zapoznania się z listą. :> Krótki komentarz do każdej piosenki ode mnie.

1. YES - Owner of a lonely heart /zna prawie każdy choćby i z radia,
ja bardzo lubię i mam sentyment/

2. The Rolling Stones - miss you
/również dość znana, wybrałam ją dlatego, 
że ma taki wakacyjny klimat i Jagger jest wporzo mimo wszytko/

3. Lynyrd Skynyrd - poison whiskey
/znacie sweet home Alabama?
to właśnie ten zespół. Ach, no i nazwy nikt nie umie przeczytać ;p

4. Rainbow - stargazer /lata 70' z świetnym brzmieniem, po prostu/

5. Thin Lizzy - whiskey in the jar
/znowu whiskey, wiem ;p jestem smakoszem whiskey,
ale to nie dlatego umieściłam ten utwór tutaj.
(W moim opowiadaniu także hektolitry whiskey, heh)
Metallica zrobiła cover tej piosenki.
Mało kto o tym wie, a sporo osób zna.
Jest cholernie dobry, jednak ja cenię sobie właśnie oryginał/

6. Robert Plant - ship of fools
/no moja perełka, bardzo spokojna, ale jaka piękna i ten... tekst :3
warto czasem odpłynąć/

7. Kiss - heaven's on fire
/duża dawka energii, a jak wchodzi w samochodzieeee, idealna. Gaz do dechy
i już wrzucamy wyższy bieg koniecznie;
no chyba, że jedziemy automatikiem, to samochód zrobi to za nas./

8. Level 42 - lessons in love
/czasem właśnie i tego słucham. Lata 80', a tutaj disco i pop,
który wtedy królował. Bardzo szanuję i właśnie do tego lubię potańczyć,
a w samochodzie pośpiewać :D/

9. Depeche Mode - strangelove
 /ich kocham całym sercem i stale słucham,
większość kawałków to istny majstersztyk, a głos Dave'a to cudo. 80's
kocham, kocham, kocham. Podobno Depeche mają więcej fanów w Polsce niż w UK
coś w tym jest.../

10. Talking Heads - psycho killer /ja się na tym zawsze rozpływam, może dlatego,
iż czasem jestem totalną wariatką i krzyczę na tej piosence papapapaaaaa.
Totalna miazga i wariactwo :D/

11. Boston - more than a feeling
/it's more than a feeling, more than a feeling...
wchodzi w głowę strasznie. Lepiej nie słuchajcie, bo cały dzień będzie:
it;s more than a feelingggggg..../

12. Hollywood Vampires - heroes /jeśli ta nazwa nic Ci nie mówi, to może Johnny Depp coś Ci podpowie :p
Świetny aktor, dobry muzyk. Taaak. Warto sprawdzić tę grupę.
Niebawem chyba wystąpią w Polsce, jeśli się uda.
Uwielbiam Johnny'ego jako pirata, gitarzystę, czy wokalistę.
Byłam zachwycona, gdy pierwszy raz dowiedziałam się o tych wampirach. :3
Wampiry zawsze są okej!/

Coś ktoś kojarzy, zna? A może wszystkie, a może żadne? :> 
Jestem ciekawa, więc piszcie :3

4 komentarze:

  1. Woohoo! Warto było czekać!:D
    Świetne kawałki wybrałaś :) "Heavens on fire" kissów było przez długi czas dzwonkiem w moim telefonie XD I w ogóle jest to piosenka, która sprawiła, że zainteresowała się tym zespołem lata temu XD

    Co do "Whisky in The jar" to mam tak, że raz wolę oryginał a raz wersję Mety, ale chyba nie umiem wybrać, która z nich podoba mi się bardziej XD obie mają coś w sobie.

    Co do Yes i Boston to samo wspomnienie o nich wystarczyło i już mi ich piosenki w głowie siedzą XD

    No a przez Hollywood Vampires to przez oststnie dni strasznie przybita chodzę, bo tak strasznie jarałam się na ich koncert, a z tego co wyczytałam w necie to ma być przełożony na przyszły rok :( lepsze to niż odwołanie, ale jednak serduszko boli... zwłaszcza, że Alice Coppera słucham w zasadzie tak długo jak KISS, a na Johnnego zajarałam się jak miałam jakieś 10 lat XDD i tak do dziś zostało haha

    Świetną składankę przygotowałaś, będę miała czego słuchać w drodzę na wakacje :D

    Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę dużo weny, czasu na odpoczynek, ładnej pogody i chęci do dalszego pisania :D

    Lady Stardust

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie było trudno zaskoczyć :D Fajnie, że Ci się podoba. KISS faktycznie spoko. Akurat mam parę płyt i też ich kawałki zawsze pozostają w głowie przez długi czas.
      Sama bym się wybrała na HV, także mam jeszcze czas. Zobaczymy!
      Pozdrawiam i dzięki za komcia :3

      Usuń
  2. Cześć! Tak skromnie mówiąc, jedyne czego nie kojarzę to piosenka "Heroes" od HV. I lata 60., 70. i 80. to jak najbardziej moje klimaty :D Mimo tego, dziękuję za składankę świetnych kawałków! A tak z innej beczki, podobno nazwa Lynyrd Skynyrd wzięła się od nielubianego nauczyciela - Leonarda Skinnera. Niezła inspiracja ;P

    Pozdrawiam!

    Do zaczytania :),

    Britstone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, to widzisz fajna ciekawostka z tą nazwą. Nawet nie wiedziałam :D Dzięki!

      Pozdrowionka :>

      Usuń