piątek, 12 listopada 2021

36. Mocne słowa

 Hej. Dzisiaj trochę od innej strony. Ostatnio dostałam dziwnego maila z dziwnym tekstem. Ktoś zadał sobie trudu, by go napisać. Przyznam szczerze, że nie mam pojęcia, kto jest jego autorem. No name. Zapewne jakaś osoba, która wpada do mnie na bloga i jest cichym czytelnikiem lub po prostu ma coś do mnie. Anonimów przecież nie brakuje, nie mających odwagi przyznać się kim są. Mail był totalnie przypadkowy, a ta istotka zakładam, że założyła nawet nowy adres e-mail, by do mnie napisać. Nie wiem, czy liczy na oklaski, czy na to, że właśnie o tym tutaj napiszę. Już przechodzę do sedna. Chodzi o obelgi skierowane w moją stronę. Dotyczą one moich wszystkich blogów, w tym opowiadań. Ja wcale nie zmuszam nikogo do czytania moich opowiadań, czy też postów. Piszę, bo lubię i cieszę się, gdy ktoś potrafi to docenić i tutaj zagląda. Słowa, które otrzymałam były dość chłodne, a przy tym wulgarne. Nie wiem, czy ktoś poczuł się lepiej, gdy to do mnie napisał, ale mi wcale nie zrobiło się jakoś przykro. Skoro tak przeszkadza ci to, o czym piszę i w jaki sposób, to po co w ogóle do mnie zaglądasz? Magiczny Zbiór także został skrytykowany. Co ciekawe, osoba ta doskonale zna moje opowiadanie, gdyż nawet pewne sceny zostały ocenione. Świadczy to właśnie o znajomości moich tekstów. Teraz już w ogóle tego nie rozumiem. Blog WN został ukryty, gdyż przygotowuję się do pewnego projektu, ale czy to dlatego ta cała szopka?  

Czy Wy także spotkaliście się z czymś takim i jak na to reagujecie? Powiem Wam, że mnie naprawdę to jakoś nie rusza. Piszę o tym jedynie, bo chciałam się podzielić z tym z Wami. Uważam, iż krytyka jest ważna, ale przeprowadzona w sposób normalny, nie wulgarny, czy wyśmiewny. U mnie nawet nie można było nazwać tego krytyką. To były niemalże pogróżki, mnóstwo obraźliwych słów i same obelgi. Na maila nie odpowiedziałam, bo nie chciałam dawać tej osobie satysfakcji. Zapewne ten ktoś przeczyta mój post, a więc powiem tylko: pozdrawiam środkowym palcem. Ach, i to, co zostało do mnie napisane, dało mi jeszcze większy zastrzyk energii do dalszego pisania i tworzenia. Trzymajcie się ciepło.

PS: W poprzednim poście one shot - Randez Vous, gdyby ktoś miał ochotę przeczytać.

PS.2 Zaglądajcie na MZ, gdzie już na dniach nasz konkurs literacki. Zapraszam już dzisiaj do udziału!

6 komentarzy:

  1. Woh, przyznam szczerze, ze ja akurat nie czytam twoich tekstów bo nie są w moich klimatach, ale, że wchodzę na każdy blog jaki się pokaże na katalogu MZ to weszłam i na twój i aż szczena mi opadła. To grubo, że ktoś tak pojechał zarówno po tobie jak i po twoich blogach, w tym MZ O_O powiem ci z własnego doświadczenia, że po prostu ludzie w internecie czują się totalnie bez karni. Założą sobie anonimowe konto, pseudo i robią co chcą (choć zapominają o tym, ze za nękanie tudzież przemoc internetową również można zostać pociągniętym pod sprawę karną, gdyż policja z łatwością namierzy IP). Ja dziesiątki razy miałam podobne sytuacje, choć nie aż tak skrajne jak to co ty opisujesz, ale że lubię grac w gry mmo i dużo udzielać się po różnych grupach, to nie raz mnie obrażano, wyśmiewano czy udawał/ła kumpla/kumpele by potem wbić nóż w plecy. Kiedyś mega się tym przejmowałam i nie jedna łza poleciała z oczu. Jestem dość wrażliwą i spokojną osobą. Ale obecnie już nauczyłam się to olewać. Nie warto się denerwować. Choć toksyczność boli, wiem, że najlepiej po prostu olać, a gdyby doszło do bardzo naprawdę poważnych sytuacji, zgłosić na policję i koniec sprawy.
    Tak więc dobrze, że się nie przejmujesz tym i tak trzymaj ;) ktoś widać postanowił wylać jad, może przedłużył w ten sposób swoje... ego, samoocenę tudzież inne kompleksy.

    P.S. codziennie wchodzę na MZ i śledzę kiedy w końcu zacznie się owy konkurs bo niecierpliwię się już haha.

    Pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się zdziwiłam. Rozumiem, że nie każdemu leżą teksty innych i ja to szanuję. Krytyka jest jest w porządku, ale nie zwykłe... chamstwo, gdyż tego inaczej nie można nazwać. Cóż, ludzie chyba karmią się czymś takim i być może są zazdrośni (?) tudzież cieszy ich ludzka krzywda. Sprawa nie jest aż tak tragiczna, by iść na policję, ale faktycznie niektórzy chyba nie zdają sobie sprawy z konsekwencji czegoś takiego.

      Co do konkursu, to czekaj cierpliwie :P Post powinien pojawić się jeszcze dziś, bądź jutro. Dziękuję za wejście i komentarz. Również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. To jest ten moment, w którym niby wiem, że ludzie to dzbany, ale potem ktoś i tak odwala coś takiego, że mnie zaskoczy. Dobrze, że się nie przejmujesz. A jakby się pogorszyło, to po prostu zgłoś, dopiero się ktoś zdziwi. xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie to brak słów, nigdy nie rozumiałam po co marnować sobie czas na hejtowanie kogoś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutne to bardzo :( i tak naprawdę nie wiadomo o co takiej osobie chodzi, skoro przeczytała teksty Twoje, a nie wiem jak inni, ale ja czytam to, co mi się podoba. Więc... naprawdę zachodzę w głowe, co ta osóbka miała w głowie. Dobrze, że nie wzięłaś nic do siebie, tylko znalazłaś w tym motywację do dalszego tworzenia :)
    Swoją drogą są komentarze na blogu, na co marnować czas na pisanie maili, gdzie komentarz można walnąć z anonima :/naprawdę dziwne i współczuję :( z pewnością nie było miłe czytanie tego wszystkiego :(
    Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy

    Nie mogę się doczekać projektu ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to mnie w tym najbardziej zastanawiało :P że komuś chciało się robić coś takiego. Komuś, kto właśnie zna moje teksty...
      Ale cóż. Ja przynajmniej nie załamuję się i lecę pisać dalej :>

      Usuń